Po rozstaniu. W drodze do siebie

Twój wynik pokazuje, że jesteś po czymś ważnym.
Nie udawaj, że nic się nie stało. Nie musisz nikomu niczego udowadniać.
To nie czas, żeby „iść dalej” – tylko żeby wrócić do siebie.

Nie próbuj być dzielny – bądź prawdziwy

Nie musisz się teraz spinać, udawać, że „już po temacie”.

Jeśli coś Cię rusza – to znaczy, że byłeś zaangażowany. I to świadczy o Tobie dobrze.

Nie uciekaj w działanie – zatrzymaj się

Rozstania bolą najbardziej wtedy, gdy nie zatrzymasz się na chwilę i nie zapytasz:
„Co ja naprawdę czuję?”

Od działania się nie uzdrowisz. Od obecności ze sobą – tak

Nie jesteś zdezorientowany – po prostu wychodzisz z automatu

Może nie wiesz, czego teraz chcesz. Może czujesz pustkę.
Ale to dlatego, że przestajesz grać swoją starą rolę.

Pustka to nie brak. To przestrzeń, w której pojawia się nowy Ty.

Uczucia to nie problem – to system ostrzegawczy

Złość, rozczarowanie, żal – nie są sygnałem, że coś z Tobą nie tak.

One mówią: „Hej, coś Cię poruszyło. Zajmij się sobą – nie udawaj twardziela.”

Nie musisz nikomu niczego tłumaczyć

Nie musisz być gotowy na nową relację, nie musisz się spotykać, nie musisz być „w dobrej energii”.
Wystarczy, że jesteś prawdziwy wobec siebie. Od tego się zaczyna siła.

Twoje wyzwanie to: „Nowy początek w miłości”

5 dni, które nie będą Cię poganiać.
To nie jest wyzwanie, które mówi „czas ruszyć dalej” – tylko przestrzeń, w której możesz usiąść i posłuchać siebie.

🔥 Co naprawdę czujesz?
🔥 Czego już nie chcesz?
🔥 I co może być Twoją prawdą w relacji?

Zacznij od zaufania… sobie.
Zanim znów zaczniesz budować coś z kimś.

👉 Ten czas jest dla Ciebie. Wejdź w niego na swoich warunkach.

Nowy początek w miłości